Jak ja mam się cholera jasna spakować w jedną torbę na 10 miesięcy?! Jeszcze tego nie odkryłam, a czasu coraz mniej. No nic, pomyślę nad tym później.
4 lipca wsiadłam do pociągu. Sześć godzin później wychodziłam z gdyńskiego dworca, celem wydania 207zł na prześliczną, żółtą opaskę, która umożliwi mi legalne przekroczenie bramek "lotniska" w Kosakowie. Od 17 do 4 skutecznie obciążałam swoje kolana(skacząc pod sceną), gardło(pełniąc rolę niepłatnych chórków) oraz wiele innych części ciała(pozdrawiam w wszystkich ludzi na koncercie Kasabian, znajdujących się(wraz ze mną) w swoistym centrum pogo). Bardzo boli mnie fakt, że dane było mi wziąć udział tylko w jednym dniu festiwalu, ale lepszy rydz niż nic(:o?). W przyszłym roku zdecydowanie przyjadę na wszystkie dni, najlepiej pod namioty.
"W przyszłym roku"... W momencie, kiedy uświadamiam sobie jak wiele wydarzy się do "przyszłego roku" nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie ile to czasu.
Hozier na Main Stage |
Disclosure |
Zjadłam! |
Flume, czyli ostatni koncert |
Aha! Zapomniałabym prawie najważniejszego! Jadę jutro do konsulatu. Do Krakowa. Pociągiem. Sama. Na cały dzień. Spoko mamo, nie zgubię się!
Trzymam kciuki, żeby w konsulacie wszystko sprawnie i w miarę szybko poszło :D
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też :D
UsuńJedziesz JUTRO konsulatu???? o której?
OdpowiedzUsuńbo będę tam o 11 ;D w konsulacie btw ;p
no to się widzimy, bo też jestem o 11! :D (jak trafię z dworca)
UsuńMogę cie pocieszyć że nie musisz się pakować na 10 miesięcy tylko myślę na jakieś 2 bo pewnie nie później niż 2 miesiące po przylocie wybierzesz się na zakupy. A wiesz przy tych amerykańskich promocjach podobno aż trudni się powstrzymać :) będziesz niczym ta shopping queen haha :p
OdpowiedzUsuńPowoli nastawiam się na to, że zbankrutuję już po pierwszej wizycie w jakiejkolwiek galerii handlowej:d Co do pakowania to martwią mnie rzeczy, których na codzień nie używam, ale nie wyobrażam sobie bez nich żyć(zdjęcia, jakieś książki czy coś tam).
UsuńZ dworca w Krakowie przechodzisz przez Galerię Krakowską, kierujesz się w stronę Rynku i w którejś z tych uliczek z Rynku odchodzących z tego co pamiętam jest Konsulat- na pewno się nie zgubisz, spacerkiem spokojnie dojdziesz! Mama nie ma się o co martwić! Haha :-)
OdpowiedzUsuńJak znam życie(czyt. siebie) to i tak skończę z GPS'em w dłoni, idąc w złą stronę, ale postaram się skorzystać ze wskazówek! Dzięki:)
Usuń