Cześć!,
Jest 21:30 i mam przed sobą kilkanaście kartek zadań domowych (dzień jak co dzień), więc postanowiłam napisać na blogu. Zacznę od wyjaśnienia zagadkowego tytułu posta!
Jako że nad produkcją Romea&Julii pracuje całkiem sporo osób, a widzimy się praktycznie codziennie, Ms. Koske (moja nauczycielka teatru, play director) wyszła z propozycją zorganizowania wspólnego nocowania... Pod namiotami. W tę sobotę! Czytając program zatrzymałam się przy pewnej późnej godzinie(a może już wczesnej?) z notką pod tytułem "Reflection session". Cokolwiek to będzie - zapowiada się ciekawie, choć oceniając już przez sam pryzmat ludzi wydaje mi się, że nie będzie nudno. Każdy jest zobowiązany zorganizować i przytargać określony ekwipunek - namiot, latarki, wodę[...]. Przykładowo; ja dostałam MIĘSO. Gdybym nie stała ostatnia w kolejce mogłabym dostać ser, chusteczki lub bloki techniczne. No cóż, niech będzie mięso. Pozostając przy teatrze: próby mam przeważnie 4 razy w tygodniu po 3,5h w dni robocze, 5h w soboty.
Niespodziewana nieobecność Kaliny (exchange z Niemiec), z którą to, między innymi, przyszło mi siadać na lunchu, skusiła mnie do zmiany stolika! Podążając jak owca za francuską koleżanką dotarłam na ostatnią wieczerzę, w której uczestniczyło 5 wymieńców i kilkunastu Amerykanów. Hannax2, Maddie, Claire, Brooke - tyle pamiętam, bo z nimi nadłużej rozmawiałam. Całą resztę w duchu przepraszam - zapomniałam ich imiona od razu po wyjściu ze stołówki. Ich stolik znajduje się w tej samozwańczo bardziej "popularnej" części, co niezmiernie mnie bawi, bo wynika to wyłącznie z obecności futbolowców i otaczających ich gromad rozhisteryzowanych barbie. "Normalni" ludzie uciekają zazwyczaj na drugi koniec, omijając freshmanów i "dziwaków".
Proszę państwa - witamy w "Wrednych dziewczynach"!
Oceny z każdego przedmiotu są przedstawiane w postaci procentów, będących średnią ważoną ocen cząstkowych. Po trzech tygodniach moje prezentują się w następujący sposób:
AP Psychology: 88% (B+)
PAP Spanish III: 100% (A+)
US History: 100% (A+)
English III: 93% (A)
ADV. Biotech.: 100% (A+)
AP Biology: 93% (A)
ADV TheatreIV: -
Psychologia to zdecydowanie najtrudniejszy przedmiot pod względem językowym, ale powoli zaczynam rozumieć o czym Mr. Bixby rozprawia na lekcjach. Za elementy neurologii, neurobiologii i psychiatrii jestem w stanie poświęcić nawet smacznie przesypiane noce. O czym się uczymy? W piątek skończyliśmy pierwsze dwa rozdziały stanowiące historię psychologii w pigułce, najważniejsze nurty, pojęcia i dużo bitych faktów. Z testu (50 pytań) dostałam 86%, gdzie najwyższy wynik w klasie to 92%, a średnia 77%. Wczoraj zaczęliśmy już "fun part", czyli neurologię i anatomię mózgu. Lekcje są przedstawiane w formie hasłowej prezentacji, będącej akompaniamentem dla dialogu nauczyciela z uczniami. Prawdopodobnie przynudzam, ale jeśli o mnie chodzi to najchętniej napisałabym o tym całego posta.
Na koniec o teatrze słów kilka! Nie mogę nie opisać ostatnich dwóch lekcji, które idealnie zilustrują całokształt zajęć. Nasza grupa składa się z 9 osób, z czego 6 miało czynną styczność z teatrem od bobasa. Reasumując: ciekawa grupa interesujących ludzi, pełnych kreatywności i chęci do działania.
"Dzisiaj mam dla was specjalne zadanie" - tak zaczęła się moja poniedziałkowa, siódma lekcja. "Wiem, że jesteście zmęczeni. Wielu z was spotkało dziś sporo stresujących sytuacji, a jutro pewnie czeka was jeszcze więcej." No cóż, nie da się zaprzeczyć. Ale co dalej? "Poproszę was o odłożenie plecaków za kurtynę i wygodne położenie się w dowolnym miejscu". Fakt - pisałam dziś dwa sprawdziany, po głowie chodzi mi zadanie domowe z historii, a przecież muszę się jeszcze nauczyć na biologię. No nic, odkładam plecak i kładę się plackiem na twardej, czarnej posadzce. Reszta grupy idzie w moje ślady. Maddy w pozycji embrionalnej z głową na poduszce, Trinity na brzuchu pod fortepianem, Joey na wznak, wpatrzony w kolorowe reflektory na suficie. Po pewnym czasie ucichły wszelkie odgłosy jakiegokolwiek ruchu; 9 nieruchomych osób na podłodze, bez śmiechów, bez wygłupów, każdy skupiony i czekający na dalsze polecenia. Następne 20 minut spędziliśmy w swoich głowach, idąc za kojącym głosem nauczycielki, pełniącej rolę przewodnika. Konsekwentnie wykonywaliśmy jej instrukcje wizualizując sobie różnokolorowe kropki, krajobrazy, kształty , faktury i pomieszczenia. Ostatni kwadrans spędziliśmy na omawianiu tychże wyobrażeń. Po 49-minutowej lekcji czułam się jak po 8 godzinach snu.
A jest w środku, siedzi na krześle
B przychodzi z lewej strony do A
A wstaje i idzie w lewą stronę
B popycha krzesło
A wraca do krzesła, odchodzi w lewą stronę
B podchodzi do A, popycha A
A popycha B i idzie do krzesła
B podchodzi do A i siada na krześle
A odchodzi w lewą stronę
B wywraca krzesło i odchodzi
Powyższy tekst był dzisiejszym projektem do zaliczenia. 4-osobowe grupy miały za zadanie wyreżyserować dwie nieme scenki, stricte zgodne z przedstawionym schematem. Na początku się przeraziłam. Toż to suche instrukcje! Po chwili zastanowienia można to jednak uznać za największą zaletę. Brak jakiejkolwiek treści pozostawia puste, ogromne pole do popisu! W ten sposób otrzymaliśmy:
1. Bezpańskiego, brudnego psa i zapracowanego biznesmena, czekającego na autobus.
2. Żonatego mężczyznę w klubie i narzucającą się, wulgarną striptizerkę.
3. Dwie półślepe babcie w ciemnym pomieszczeniu.
2. Żonatego mężczyznę w klubie i narzucającą się, wulgarną striptizerkę.
3. Dwie półślepe babcie w ciemnym pomieszczeniu.
4. Niewiernego chłopaka i zrozpaczoną dziewczynę w mieszkaniu.
Retreat agenda |
FREEDOM |
41:6 |
super ten teatr! gralas juz wczesniej, ze sie dostalas? i jak angielski?
OdpowiedzUsuńWidzę, że naprawdę dobrze się bawisz z theatre class! Może też powinnam spróbować w następnym trymestrze :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od ludzi, ale z mojej perspektywy szczerze polecam!:)
Usuń